Akacje i lipy poradziły sobie z suszą ponieważ mają głębokie systemy korzeniowe. Niestety, wszystkie rośliny polne mocno ucierpiały. Moja uprawa ogórecznika została dosłownie wypalona przez słońce. Niedobrze było również z gryką posianą w połowie maja. Co prawda odbiła (jest dość odporna na brak wody), ale nektarowanie wypadło na suche dni i pszczoły zebrały jedynie niewielkie ilości nektaru, który zużyły na bieżące potrzeby rozwojowe. Jak tak dalej pójdzie, kończymy sezon i szykujemy się do zimy.
.